overactive imagination

Wczoraj spędziliśmy cudowne i kameralne „Andrzejki” u mojej Martusi. No i oczywiście nie mogło zabraknąć tradycyjnego lania wosku. Ciekawe co Wy widzicie w naszych wosko-glutach ? :D Pierszy widok Martowego gluta woskowego Image Hosted by ImageShack.us
... i widok drugi. Image Hosted by ImageShack.us
Pierwszy widok mojego woskowego gluta Image Hosted by ImageShack.us
... i widok drugi. Image Hosted by ImageShack.us
No i wspólne zdjęcie glótów Naszych :) Image Hosted by ImageShack.us

Photo Day 2.0 - Stocznia Gdańska

W ostatnia sobotę odbyła się akcja – plener fotograficzny, zorganizowany przez portal Moje Miasto. Miejscem była niedostępna, na co dzień jak każda inna Stocznia Gdańska i tereny przyszłego Młodego Miasta. Pomimo paskudnego pogodowo tygodnia sobota była słoneczna i naprawdę ładna, co pewnie miało wpływ na końcową liczbę uczestników akcji, miłośników fotografii i amatorów klimatów industrialnych. Na teren stoczni zostaliśmy wprowadzeni niby zorganizowanymi grupami, co i tak nie miało znaczenia, bo potem dostaliśmy tak zwany czas wolny, czyli „róbta, co chce ta” i chodźta gdzie chceta (prawie). Miało to tym bardziej piękny wynik gdyż tereny, po których można było się poruszać były przeogromne prawie jak w jakimś RPGu ;) i dopiero potem oglądając zdjęcia innych uczestników (dostępne na stronie MMtrójmiasto) zobaczyłem do ilu miejsc nie dotarłem. Przed wejściem każdy musiał podpisać oświadczenie, że wchodzi na teren stoczni na własne ryzyko i odpowiada sam za siebie. W sumie potem zwiedzając stoczniowe zakamarki i widząc, w jakim stanie są niektóre z budynków nie dziwiłem się organizatorowi. W każdym razie przygoda wspaniała i niezapomniana. Uczestnicy różni od totalnych amatorów z małpkami po wyczesanych fotografów z równowartością niezłego samochodu na plecach, ale wszyscy bardzo mili dla siebie bez zbędnej napinki. A gospodarze… więc pracownicy Stoczni Gdańskiej zwani dalej „stoczniowcami” :P byli bardzo mili. Niektórzy żartowali, że od czasu jak tam pracują nie było jeszcze takiej ilości fotografów i teraz to już na pewno ich likwidują :D Inni pomagali znaleźć ciekawe miejsca do fotografowania i opowiadali historie związane z konkretnymi częściami stoczni. Stoczniowcy mile zaskoczyli życzliwością i wyrozumiałością, przeszkadzaliśmy im w końcu w ich normalnym dniu pracy. Portal Moje Miasto ze względu na tak duże zainteresowanie, było nas prawie pół tysiąca :D, zapowiada już organizacje Photo Day 3.0. Czekam z niecierpliwością. Na razie zdjęcia ze stoczni. Każda z poniższych 11 par zdjęć jest miniaturką klikając w nią otworzycie jej powiększenie (jakby ktoś chciał obejrzeć większe). Czołem! Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us

sax club przedstawia...

Image Hosted by ImageShack.us
Na ten koncert czekałem bardzo długo, można powiedzieć, że nawet kilka lat. Chodzi mi oczywiście o awangardowego saxofonistę sceny Chicagowskiej Kena Vandermarka. Postać prawie, że legendarna dla wszystkich miłośników tak popularnej jeszcze do niedawna w trójmieście sceny yassowej. Która to scena zresztą swoje początki dzięki kilku muzykom („ojcom założycielom”) miała właśnie tu na wybrzeżu. Jednym z tych muzyków był Mikołaj Trzaska, na którego zaproszenie przyjechał po raz pierwszy do Polski na jedyne dwa koncerty Ken Vandermark. Na scenie w gdyńskim Uchu Panowie wystąpili, jako Power-Trio z Wacławem Zimplem, klarnecistą młodego pokolenia. Muzycznie tego wieczoru dominował dość swobodnie rozpasany, free oraz charakterystyczne dla Vandermarka i Trzaski saksofonowe harmonie i sola czasem w bardzo wysokich rejestrach. Koncert był bardzo energetyczny i wymagający niekiedy od słuchacza „odporności” na szalone podróże w świat chropowatych dźwięków. Zdjęcia pod saxofonem i klarnetem.

1/250s

Image Hosted by ImageShack.us
klik! klik! klik!

city lights

Image Hosted by ImageShack.us
Klik! Klik! Klik!

Gołota

Szacunek jest ale może już czas... Image Hosted by ImageShack.us
SOUND FOR POST

TESA

Image Hosted by ImageShack.us
W zeszłą sobotę w Anawie przetoczyła się przeze mnie i zebranych na koncercie ludzi machina ciężka jak walec drogowy, a nazwa jej TESA. Koncert tego dnia rozpoczęło 3miejsckie No Reason Why. Jako drudzy zagrali koledzy załogi z Tesy czyli łotewskie Silards, w dość nie typowym składzie jak na koncert hardcorowy. No a na deser wystąpiła TESA prawie rok po rewelacyjnym występie, dali kolejny niesamowity koncert. Było piekielnie głośno ale też niesamowicie spójnie muzycznie i transowo, nagrania przechodziły jedno w drugie a powietrze wibrowało od sprzężeń. Wspaniały wieczór. Jeśli ktoś nie zna TESY a chciałby poznać to można to zrobić tu. Zdjęcia tradycyjnie pod okładka posta, plus dwie bonusowe foty z NRW i Silardsów pod nazwami kapel jeśli ktoś nie zauważył