upadali
Hatifnats + Kolonia @ Ucho
Danny Cavanagh @ Ucho
Danny to gitarzysta i wokalista Anathemy, zatem w Uchu grał głównie utwory swojej rodzimej kapeli, ale nie zabrakło kilku wspaniałych coverów min. Brothers In Arms i High Hopes. Cavanagh to naprawdę muzyk przez duże M, świetny instrumentalista i bardzo dobry wokalista, pozatym bardzo serdeczny i otwarty showman. Bardzo przyjemnie było słuchać jego akustycznych wersji poszczególnych numerów. Na koncert znów wybrałem się z Mamą, która była zachwycona. Pierwotnie miałem iść z Martą, ale się Maleństwo rozchorowało :/ Wracaj szybko do zdrówka, Szkrabku kochany :)





EMOQ Emotronic Quartet @ Bohema Jazz Club
W niedziele w Bohemie miał miejsce całkiem… kiepski koncert. Organizatorzy w notce zapowiadali muzyków, jako prekursorów nowego nurtu w muzyce jazzowej kontynuującego i rozwijającego zimne i wyrafinowane brzmienia spod znaku ECM. Mi niestety nie udało się tego usłyszeć w muzyce czwórki instrumentalistów. Najciekawiej z całego składu zaprezentował się według mnie kontrabasista Michał Barański, dwójka młodszych gości z Holandii jakoś mnie nie przekonała, natomiast zdecydowanie „najsłabszym ogniwem” był lider, saksofonista Grzegorz Piotrowski. No cóż takie koncerty też się zdarzają.




lomolove
Dziś trochę wspominkowo i analogowo. Zdjęcia na pewno z miesięcy ciepłych, ale nie pamiętam, jakich. Dokładną datę jestem w stanie przypisać tylko zdjęciu z Poznania. W każdym razie to nie jest ważne, było ciepło i przyjemnie, nie tak jak teraz. Wszystkie fotografie robione sowieckim Eliconem 535, który dostałem od Sławka. Za co mu bardzo dziękuje. Przy okazji pozdrowienia dla Sławka, mam nadzieję, że poradzi sobie w Poznaniu, a my odwiedzimy go jakoś większą ekipą. Tyle na dziś.

…gdzieś na ulicy Starowiejskiej, Marysia i Martuś – prawie jak bohaterki „Sexu w Wielkim mieście” :P
...krzaczory gdzieś koło estakady, blisko terminalu promowego, ciepło i pachnąco…
…Poznań, koło fontanny. Kilka godzin przed koncertem Nine Inch Nails. Grzesiek leży, Martuś zerka…
…gdzieś na ulicy Starowiejskiej, Marysia i Martuś – prawie jak bohaterki „Sexu w Wielkim mieście” :P
...krzaczory gdzieś koło estakady, blisko terminalu promowego, ciepło i pachnąco…
…Poznań, koło fontanny. Kilka godzin przed koncertem Nine Inch Nails. Grzesiek leży, Martuś zerka…
Mitch & Mitch @ Ucho
Wspaniały koncert. Mitche na scenie to muzyczna petarda wybuchająca w różnych stylach od country przez funk, jazz, elektro po rock i trans. W dodatku konferansjerka po „angelsku” w wykonaniu Morettiego rządzi! Niesamowicie energetyczny wieczór, który częściowo spędziłem z aparatem pod sceną, a częściowo w tłumie publiczności razem z Martą. Później na dopełnienie wieczoru poszliśmy się niszczyć do Desdemony gdzie grał DJ Boro :D








Subskrybuj:
Posty
(Atom)