powrót jedi ;)

Na początku wypada żebym trochę się wytłumaczył za tak długa nieobecność, no i brak jakiś nowych fot na blogu. Wpływ na to miało parę zmian, jakie sobie zaszły ostatnio. Jedna z nich było to, że na pewien okres zostałem bez aparatu, ponieważ pożegnałem mój poprzedni i od jakiegoś tygodnia bawię się nowym. Drugim z powodów mojej absencji, ale takim mniejszym, bo istnieje oficjalnie dopiero od ostatniego piątku, jest fakt rozpoczęcia mojej współpracy z portalem Gazeta Świętojańska. A wszystko dzięki Sławkowi. W tym miejscu duże piwko dla niego ;) Wydarzenie to wiąże się z tym, że troszkę zmniejszyła mi się liczba wolnych wieczorów, no ale to wszystko na własne życzenie i w dodatku bardzo się z tego cieszę. Tyle tylko, że trochę zaniedbałem przez to bloga. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się tego nie powtórzyć. Przestane może już pisać, bo nie wychodzi mi to za dobrze a skupie się na zdjęciach. Powyższe kadry pochodzą z dwóch koncertów, na których byłem pstrykać już dla Gazety Świętojańskiej. Pierwsza fotka to występ Mari Boine, artystki z Laponii, która miała być gwiazdą tegorocznej Globalticy ale niestety z powodu choroby odwołała koncert by powrócić do Gdyni w ostatni piątek, trzynastego listopada. Jeśli nie znacie jej twórczości to polecam, świetna muza w szczególności na taka pluchę jak ta teraz za oknem. Drugie zdjęcie to publiczność szalejąca na niedzielnym koncercie T.Love w Uchu. Nie widziałem wcześniej na koncercie Muńka i ekipy, teraz już wiem jak to jest i jak chłopaki radzą sobie na żywo, a radzą sobie całkiem nieźle. Nie byłem, co prawda nigdy wielkim entuzjastą ich talentu i chyba tak zostanie. Na koniec dodam tylko, że linki do galerii z obu koncertów znajdziecie pod fotami powyżej.