bardzo przyjemny prolog. panowie z P/E zagrali inaczej niż zwykle. jak dla mnie na duży plus. również Christian Fennesz w kolaboracji z panami z Food'a pokazał nieco inne oblicze, wydaje mi się że wyszło mu to na dobre. na kolejne odsłony festiwalu trzeba poczekać do stycznia, na pewno warto.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz