niedziela czyli ostatni dzień FETY na bastionach, w ogóle. jak na porządne pożegnanie przystało musiało odbyć się z hukiem. lecz zanim dotarłem do finału udało mi się zobaczyć "Two sink, three float" belgów ze Studio Eclipse oraz rosyjskie "The Last Bastion" grupy Mr. Pejo's Wandering Dolls. finałowe "Les rates mortes" hiszpanów z Xarxa to ciągnąca się ulicami dolnego miasta parada osobliwości okraszona bardzo mocno pirotechniką z wielkim finałem na placu blisko Reduty Wyskok. Szkoda że za rok spotkamy się na Zaspie, na pewno będę tęsknił za nie powtarzalnym klimatem bastionów.
6 komentarzy:
Piękne!
dziękuje Śliweczko
dwa zdjęcia niczym Górka na Ejsmonda! a zdjęcia śliczne, aż głupio się powtarzać :)
o jaaa.. górka na Ejsmonda :) no piękne wspomnienie, a za dobre słowo bardzo bardzo dziękuję
Najlepszy fotograf Fety! I najlepszy chłopak świata! :)
:)))))
Prześlij komentarz