old times, good times...
Post totalnie sentymentalny. Zdjęcia jakością może nie grzeszą ale czy ma to znaczenie? Bo czy dziś jeszcze ktoś pamięta te szalone imprezy gdzie z okna leciały podpalone monitory? Te wspaniałe koncerty dla których scenę budowało się ze stołów w Sali konferencyjnej PKP? Te cudowne wieczory, w które nie było co robić i szło się na rury? Czasy kiedy wszyscy byliśmy młodsi a Krzysiek Murglin miał długie włosy i nosił koszulkę Apteki? Weekendy podczas, których nagrywało się płyty? Urodziny, sylwestry i biby na Wiejskiej 7/50 podczas których działo się tak wiele i przewinęło się tylu ludzi, że aż trudno wszystkich spamiętać? DJ’a grającego na dwa komputery? Letnie wieczory na plaży gdzie siedziało się i gadało o głupotach poznawało nowych ludzi? Czy ktoś pamięta tak zacne zespoły jak Los Debilos, Tupot Białych Mew, Saint Rongort czy B.I.C.Z. ? A może ktokolwiek chciałby położyć się na dwyanie i wysłuchać Człowieka Mleko? Ktokolwiek…? Też bym chciał… bardzo :) Pozdrawiam Was wszystkich z drugiej strony monitora, którzy jesteście częścią tej historii i bardzo Wam dziękuje. Zdjęcia są TU oraz TUTAJ
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(Atom)
9 komentarzy:
Paweł,normalnie nie wierzę, uwierzyć nie mogę! Aż mi się łza zakręciła w oku. Ja nie wiem kiedy to zleciało. Wszyscy byliśmy takimi gówniarzami...Ech, sentymenty...
E
eeemm yyyyy mmmm aaaa yyyyy nie wiem co napisać brak mi słow ;D ;D ;D
jaaaaaa aż się łezka w oku zakręciła normalnie ;p mieszkanie na wiejskiej kultowe było, a imprezy, poranny człowiek mleko i wędołowa jajówa na śniadanie to już w ogóle legenda... i sylwester milenijny, klejenie ulotek...
widziałam foty po 6 rano dziś i chciałam napisać komenta, ale zabrakło mi słów jak Zalkowej:)
padłam na cyce z beki, fryz Borka rządzi :) fajna cofka w czasie, też mi się zachciało, ino u mnie byłoby za dużo Deji, a wiesz jeszcze Samuello by się jakoś dorwał, wkurzył i znowu z fujara sikał i darł się że leje na kindziuka:> wiesz jak jest;)
pozdro wielkie i sciskawka i dla ziomów z fot też. zajebisty post!
a trio Jóźwiak-Borek-Wendoł rządzi
moc jest wami chłopaki
scisk!
Łomatko! Byłam czarną mszycą:D Buraki na ustach!- wow! :-)
A apropo jajówy...przypomniała mi się kac kupa... :-)))))
Buahahaha :)
Pozdrowienia dla Wszystkich!
GUMA :D
Panocki, panocki... kac kupa, ostatnia niedziela M. Foga ochrypniętym głosem z rana, Borek jedzący kanapki w wannie i przemieszczający się z pokoju do pokoju z swoim dobytkiem (czyt. 2 kraty browara i krowa wódki), 11 minut i 35 sekund niezapomnianych wrażeń leżąc na podłodze dużego pokoju wsłuchując się w przebłyski mojego i Pawła geniuszu zwanego "Człowiek mleko", stroboskop domowej roboty który się palił od 9 wieczorem do 6 rano, 400 Wat mocy na sylwestra, Entrix dawaj KORNA !!! KORNA !!!, płonace monitory, koncerty w M5 na 7 piętrze i niezapomniana ekipa z dzielni. To wszystko możecie jeszcze raz przeżyć tylko kurna zorganizujcie chatę na domówkę 20 września, potem się posprząta, pełna kultura. Przyjeżdżam, bądźcie gotowi... :)
Moi Drodzy. Nawet nie wiecie jak miło było mi wstawiać tu te wszystkie zdjęcia i jak cudownie czytało sie te wszystkie komentarze naprawde nie liczyłem na to, że ten post wywoła aż taką fale to prawie jak efekt motyla :D Bardzo sie ciesze, że wszyscy to jeszcze pamiętacie i tak bardzo Was to poruszyło - tak jak mnie. Mam nadzieje, ze tak jak zapowiada Bartek uda nam sie spotkać jeszcze w podobnym gronie. Dziekuje Wam za te bezcenne wspomnienia
teraz widzę jak mi brwi wyłysiały
Dobre szneki, dobre fryzury, niezłe ciuchy! pozdrawiam, Mumia :D dla wtajemniczonych
wiejska...te telewizory...ludzie i inne dziwne rzeczy ktore sie spuszczalo z tych okien!no i niezapomniany czlowiek mleko i wszystkie opuszczone przeze mnie skmki:)jak to sie dzieje ze taki maly ekranik w moim kompie wymusza we mnie lzy!!!the best times...dzieki Pawel milo sobie to wszystko przypomniec...no i jedna wielka beka smiechu...co za fryzury,styl..i makijaze:D
Dziowa
Prześlij komentarz