sax club przedstawia...
Na ten koncert czekałem bardzo długo, można powiedzieć, że nawet kilka lat. Chodzi mi oczywiście o awangardowego saxofonistę sceny Chicagowskiej Kena Vandermarka. Postać prawie, że legendarna dla wszystkich miłośników tak popularnej jeszcze do niedawna w trójmieście sceny yassowej. Która to scena zresztą swoje początki dzięki kilku muzykom („ojcom założycielom”) miała właśnie tu na wybrzeżu. Jednym z tych muzyków był Mikołaj Trzaska, na którego zaproszenie przyjechał po raz pierwszy do Polski na jedyne dwa koncerty Ken Vandermark. Na scenie w gdyńskim Uchu Panowie wystąpili, jako Power-Trio z Wacławem Zimplem, klarnecistą młodego pokolenia. Muzycznie tego wieczoru dominował dość swobodnie rozpasany, free oraz charakterystyczne dla Vandermarka i Trzaski saksofonowe harmonie i sola czasem w bardzo wysokich rejestrach. Koncert był bardzo energetyczny i wymagający niekiedy od słuchacza „odporności” na szalone podróże w świat chropowatych dźwięków. Zdjęcia pod saxofonem i klarnetem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz