Muzyka fruwającej ryby
Pierwszy w tym roku koncert i od razu Osjan. Koncert odbył się w ostatnią sobotę w klubie Żak. Swoją drogą niezły numer, bo bilety wysprzedały się już jakiś czas przed koncertem (wow!) Na koncert Peszkowej, który ma się odbyć w ten weekend zresztą też już biletów nie ma i to już od ponad tygodnia :D wiec, jeśli ktoś chciał iść a nie ma jeszcze biletu to musi zmienić plany. Ale nie o tym, nie o tym. Bilet na Osjan miałem już wcześniej ale moja M nie i dzięki miłej pani z Żaka sprzedano nam dodatkowy bilet, inaczej byłby dramat. W środku w Sali Suwnicowej ludzi faktycznie ful łącznie z balkonami pozatym ciemno i mroczno. Zapowiadało się niezłe „przedstawienie”. W mojej skromnej opinii Klub Żak ma jeden z dwóch najlepszych systemów oświetleń na koncertach w trójmieście (drugi klub to gdański Parlament). Szkoda, że żadne z tych miejsc nie jest w Gdyni - wstyd (czytaj klub Ucho). Jak już wspominałem w środku było bardzo ciemno i od razu wiedziałem, że z fotami będzie krucho, dlatego czekałem na intensywniejsze momenty w muzyce, kiedy światła rozbłyskiwały ciut mocniej. No a co się tyczy samej muzyki Osjana, który gra już od ponad trzydziestu lat to koncert był niesamowity dużo lepszy niż ten, kiedy występowali z Milo Kurtisem w Uchu parę lat temu. Były po prostu jakieś lepsze wibracje i może nastrój nie wiem. Całościowo było naprawdę bardzo dobrze i oprócz paru nowych kompozycji zagrali również utwory z mojego ukochanego ‘Roots’. Dobry koncertowy początek roku. Luty zapowiada się równie ciekawie. Tymczasem zdjęcia zespołu tak jak zazwyczaj pod fotą postową.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(Atom)
5 komentarzy:
No i mnie sprowokowałeś... Powiem tak... Klub Ucho też ma całkiem porzadne oświetelnie ale jak nie ma nikogo co by się tym zajął to nigdy nie bedzie efektu. Ja w klubie ucho jak były koncerty Supreme czy twój z Borkiem potrafiłem się zatroszczyć o atmosfere i światełko i nie musiałem się jakos specjalnie przy tym narobić. Druga sprawa to, ze z Osjanem i wogóle z starym Waglewskim jeżdzi fajna ekipa a w niej taki troche zakręcony ale z zajebistymi pomysłami koleś co się własnie zajmuje scenerią i światłem. Trzecia rzecz to, że techniką w Żaku zajmuje się Radek Firlej a to przesympatyczny gość z zajebistymi pomysłami i podejrzewam, że nie pozwoliłby nawet na koncert "deep drain" (to dla wtajemniczonych) bez odpowiedniej atmosfery (oświetelniowej).
No to Wędi jak przyjedziesz do kraju znów to zabiorę Cie w tour de kluby trójmiasta na koncerty i sam sobie popatrzysz jak to wygląda, bo według mnie wygląda właśnie tak jak napisałem, czyli Ucho, jeżeli twierdzisz, że ma potencjał to go nie wykorzystuje w 5% nawet tam oświetlenie jest zawsze mdłe i bez jaj a na tym naprawdę tracą koncerty
Taa... tylko się zaopatrzę w "muldy" z Acs, bo mnie pewnie ciśnienie rozpierdoli uszy... :)
no muldy muszą być bo jak Rychu jebnie heble w góre to pozamiatane :D
subtelne te foty, ładne. pozdro i od mojego wielkiego kolana też
Prześlij komentarz