Dziś trochę wspominkowo i analogowo. Zdjęcia na pewno z miesięcy ciepłych, ale nie pamiętam, jakich. Dokładną datę jestem w stanie przypisać tylko zdjęciu z Poznania. W każdym razie to nie jest ważne, było ciepło i przyjemnie, nie tak jak teraz. Wszystkie fotografie robione sowieckim Eliconem 535, który dostałem od Sławka. Za co mu bardzo dziękuje. Przy okazji pozdrowienia dla Sławka, mam nadzieję, że poradzi sobie w Poznaniu, a my odwiedzimy go jakoś większą ekipą. Tyle na dziś.

…gdzieś na ulicy Starowiejskiej, Marysia i Martuś – prawie jak bohaterki „Sexu w Wielkim mieście” :P

...krzaczory gdzieś koło estakady, blisko terminalu promowego, ciepło i pachnąco…

…Poznań, koło fontanny. Kilka godzin przed koncertem Nine Inch Nails. Grzesiek leży, Martuś zerka…
5 komentarzy:
Niniejszym zaczynam używać wobec swojej skromnej osoby tytułu "Mistrz Drugiego Planu". Senk ju!:)
no ba! 'miszcz' jak najbardziej, zauważ nawet, że ostrość mi "poszła" na Ciebie ;)
Sie wie:)
ładne i jak cudownie powspominać ciepełko..............
trąf trąf
poza tym fajnie zobaczyć swojego ryja na blogu Jóźwiakowym!!! :)
to ciepełko to chyba by już wszyscy chcieli, a od czwartku zawieje i zamiecie ponoć :(
Prześlij komentarz