Wspaniały koncert. Mitche na scenie to muzyczna petarda wybuchająca w różnych stylach od country przez funk, jazz, elektro po rock i trans. W dodatku konferansjerka po „angelsku” w wykonaniu Morettiego rządzi! Niesamowicie energetyczny wieczór, który częściowo spędziłem z aparatem pod sceną, a częściowo w tłumie publiczności razem z Martą. Później na dopełnienie wieczoru poszliśmy się niszczyć do Desdemony gdzie grał DJ Boro :D
1 komentarz:
hej, eskaem.pl się kłania - mógłbyś odezwać się do mnie via mail (znajdziesz go w 'redakcji')? mam małą sprawę. pozdrość
Prześlij komentarz