… a raczej Romieło i Żulieta, czyli rosyjska interpretacja klasycznego dramatu. Inscenizacja dość osobliwa ponieważ pomysłowo zaczerpnięta z legendy o XVIII wiecznym kapitanie, który to podobne przedstawienia wystawiał na deskach własnego okrętu by zorganizować czas swoim marynarzom. W dzisiejszej wersji wyszło równie fajnie i niezwykle.
4 komentarze:
świetne! bardzo bardzo bardzo!
Jeja,piękne Paolo,piękne.Ale światło,ale klimat.Jakie to ISO?
a.
Majstersztyk,a wysyłałeś do gazetki festiwalowej?,moje dwa umieścili.
Pozdrowienia z OFF festivalu.
1. Maryś bardzo dziękuje bardzo :>
2. :) dzięki bardzo a ISO od 500 do 1600 tak jakoś
3. Tomek dzięki bardzo, do gazetki nie wysłałem nie wiedziałem że można nawet :) ale nadrobie i pozdro, no i "NIEUSTAJĄCO ZAZDRASZCZAM" OFF'a :D
Prześlij komentarz