Jazz Jantar 2011: Ecstasy Project & Burnt Friedman+Jaki Liebezeit

Wieczór podzielony na dwie części. Pierwsza to występ Ecstasy Project, polskiego składu grającego coś z pogranicza kameralistyki z jazzem. Momentami było to fajne a czasem mniej, generalnie bez rewolucji. Druga część wieczoru należała do dwóch indywidualności Jaki’ego Liebezeit’a i Burnt’a Friedman’a pierwszy to legenda perkusji krautrockowego Can drugi to niemiecki mistrz elektroniki nie zamkniętej stylistycznie lecz kolaborującej z innymi gatunkami. Przyznaje że nie wiem ile czasu trwał ich występ bo obudziłem się z muzycznego transu i było już po wszystkim. Genialne połączenie dwóch muzycznych światów. Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us

4 komentarze:

boro pisze...

komenty do twoich zdjec to nuda....zajebiste

eight eights pisze...

dzięki Bor bardzo, a poza tym zawsze możesz napisać coś o karkówce ;)

Anonimowy pisze...

Dziś mam wolne, więc zatrzymam się tutaj na dłużej. Piękne błękity, piękna muzyka.

L.

eight eights pisze...

miło mi no i witam w gościnnych progach :)
muzyka była faktycznie piękna, szkoda że nie da się tego oddać zdjęciami