poniedziałek nie musi być zły, może być niesamowicie wspaniały. ten taki był. precyzyjna, brutalna i pełna czystej energii petarda jaką zgotowali panowie z Coilguns - za pomocą tylko dwóch instrumentów - była najlepszym koncertem jaki widziałem w Desdemonie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(Atom)
7 komentarzy:
3 od końca jest zajebiste :) i wszystkie pozostałe również. Mam cichą nadzieję że w Desde będzie więcej czadów.
dzięki bardzo Krzysiek, ja też mam taką nadzieję :)
nie mam słów
genialne zdjęcia i chyba dawno nie widziałam tak dobrych koncertowych
O JA! :)))) dzięki po stoktroć Olu :)
Trzecie od góry i trzecie od dołu ♥ ten poniedziałek był zły, ale zdjęcia go uratowały !
ej wez dawaj te Twoje jak go nosili na rekach :D:D:D i jak Ciebie przytulal i w ogole :D
dziękuje Śliweczko bardzo, a o złym już nie pamiętam :*
Fro więcej nie będzie ewn. na fejsie ;)
Prześlij komentarz