La Pedrera

klik!klik!klik! Image Hosted by ImageShack.us
„La Pedrera”, czyli kamieniołom lub popularnie Casa Mila Było pierwszą z listy atrakcji, które chcieliśmy zobaczyć z Martą w Barcelonie. Ten niesamowity budynek był jednym z ostatnich dzieł Gaudiego, powstawał między rokiem 1906-1912. Od samych początków wzbudzał dość duże kontrowersje i ponoć były nawet plany zburzenia go. Na szczęcie do tego nie doszło a w roku 84 poprzedniego wieku został nawet wpisany na światową listę dziedzictwa kulturowego UNESCO. Dostępne dla zwiedzających są tylko parter poziom piąty, poddasze oraz dach. Na poziomie piątym znajduje się mieszkanie stylizowane na początek poprzedniego stulecia, z orginalnym wystrojem i umeblowaniem wygląda na lokum typowych Barcelońskich „Kowalskich”. Piętro wyżej na poddaszu urządzone jest muzeum budynku. Znajdują się tam również eksponaty wyjaśniające inspiracje Gaudiego, z których czerpał pomysły do swoich budowli, pomysły pochodzenia naturalnego lub nawet organicznego, mega ciekawe. Ostatnim etapem zwiedzania jest dach tak samo nie zwykły i nietypowy jak reszta kamiennicy. Był to pierwszy „przystanek” naszej podróży po Barcelonie, tak wiele było jeszcze przed nami, do zobaczenia i odkrycia. Czasem żałuje, że nie można wskoczyć w zdjęcie lub jakoś magicznie się tam teleportować. Ehhh… W Następnym poście pewnie katedra Świętej Rodziny, kolejny obowiązkowy turystyczny punkt programu w zwiedzaniu Barcelony oraz kolejny fajerwerk fantazji Gaudiego. Aha, zdjęcia tradycyjnie pod okładką posta.

4 komentarze:

tutturutu pisze...

dziękować za elegancka fotorelacja.
można pooddychać Waszym wakacyjnym powietrzem:)
a Marticzka modeleczka ładna:)

Martka pisze...

Moje Najdroższaczku...to taka mała niespodzianka bo to pisze ja Twój malutki bąbelek:)Dziękuję Ci za te cudowne wakacje i przepiękne zdjęciaszki, tak często teleportuję się myślami do Barcelonki...tak bardzo Cie kocham:* A pamiętasz jak nie chciałam wychodzić z casa mila i jak siedzieliśmy chwilkę za jednym kominkiem?Juz nie mogę się doczekać następnych zdjęciaszków:*:*

eight eights pisze...

Oooo cóż za niespodziewana niespodzianka :D ja również dziekuje Ci za takie cudowne wakacje i obiecuje niedługo nowe foty, buziaczki :*

tutturutu pisze...

ale fajnie że Mała Mi Marticzka Jóźwiak napisała coś tu. buzi