Bonifacy to kot Cioci i Wujka Marty. Martuś razem ze mną opiekowała się nim w dwa ostatnie weekendy w mieszkaniu Wujostwa, które mieści się w Gdańsku Żabiance. Kiciuś był bardzo grzeczny, choć czasem coś spsocił. Podobnie było z jego „przyszywanymi rodzicami”. Oba weekendy były bardzo kocie, kochane i domatorskie. W sumie nie ma się co dziwić pogoda nie rozpieszcza. Poniżej Bonifacy w całej swojej kociej okazałości z typowymi dla niego minami i pozami. Jak to kot ;)
7 komentarzy:
Fajny kot, świetnie sfotografowany :-)
dzięki bardzo, a kot zaiste fajowy :)
no. widzę, że w końcu back to szerokikąt school :)
oł yeah! Krzysiek :D wreszcie, teraz czekam tylko na jakiś dobry gig. może na niego skoczymy razem co ?
z przyjemnością :)
Kochany Bonifacus, fajnie było tam razem pomieszkac, a "Boni" wyjatkowo upodobal sobie Pawelka i dawal robic ze soba wszystko:)Moje dwa kochane chlopczyki:D
Bonifacy to mały gryzoń :P ale sympatyczny
Prześlij komentarz