Festiwal Teatrów Muzycznych: Producenci

Klasyczna produkcja broadwayowska. Rewia, muzyka i dużo scen tańczonych. „Producenci” to musical Mela Brooksa więc mamy tu wyśmiewanie wszystkiego od starszych pań po nazistów i gejów. Zakończone oczywiście happy-endem. Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us

9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

jeśli mogę się tylko czegoś uczepić - D. lmn. od 'gej' to 'gejów' ;) pzdr! ola

eight eights pisze...

tak wiem :) już też mi zwrócono uwagę :P niestety ortografia zawsze była dla mnie zagadką :D dzięki

tutturutu pisze...

i dobrze, musisz mieć jakaś słabą stronę :>!!!!
zdjęcia perełki!
najsss
ścisk
ps.
sobota HURRRA

eight eights pisze...

jo weź jakąś słabą stronę, ja ich
mam tyle że chętnie się podzielę :D
a z orto to dziękuje bogu za worda i autokorektę w mozilli :D
no i dziękówa Maryś
a sobota wiadomo zajebioza a jutro spacer :> koniecznie :>

boro pisze...

but mein furher i can walk !!! zdjecia wypas jak zawsze

Anonimowy pisze...

jak dobrze,że ich tak duuużo :) wszystkie ładne i zabawne, pozdro
honka:)

eight eights pisze...

Honorata i Boro dzięki bardzo a dużo bo faktycznie było co focić, dużo się działo.

Anonimowy pisze...

Ale ta blondi to nie Frytka? I o co kaman z tym Ejsmonda? To są korty w tle czy stadion? Bo ja ziomalka z Gdańska, a ściślej z Oruni i jestem z tego dumna:]

eight eights pisze...

nie to nie Frytka (gdzie Frytka w teatrze muzycznym przecież tu trzeba umieć śpiewać i grać) A Ejsmonda to legenda, i w tle korty Koleżanko z Oruni