hit the road...
Tak... od jutra jestem razem z moją Martusią w Tatrach. Ach..... normalnie tak bardzo się za nimi stęskniłem nie było mnie tam już 3 lata a wydaje mi się jakby 10. Bardzo się cieszę, że będę mógł pokazać Marcie te wszystkie miejsca, które są tak niesamowite. Wtedy na pewno zrozumie to z jakiego powodu zakochałem się dawno temu w Tatrach, miłością dozgonną. Po powrocie pewnie będzie trochę nowych fotek. No wiec w drogę... Into The Wild
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(Atom)
1 komentarz:
:) szerokiej drogi i az mi sie miekko zrobilo jak przeczytalam...
ajjjj
juz widze te foty:>
scisk
Prześlij komentarz