Mortiis i Combichrist zawładnęły w czwartek Uchem. Była to już druga wizyta Combichrista w gdyńskim Uchu według mnie jeszcze lepsza i pełniejsza niż ta sprzed 2 lat. Widać ogranie chłopaków, dzięki któremu są jednym z lepszych bandów koncertowych jaki widziałem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(Atom)
13 komentarzy:
super!! i ta perka w publice o której opowiadałeś :) a fisz to siamciang?czy coś myle..
dzięki Krzysiek :) akcje z kotłem w publice była mega zwłaszcza jej koniec czyli rzut kotłem przez całą scene :P
a fisz to ciamciang tak, pożyczony dzięki uprzejmości od koleżanki
zajebiście dużo zajebiście dobrych fot. Szacun i piona z wyskoku!
dziękuje bardzo Marysiu :)
Petarda. Widzę,że zakosiłeś Aśce fiszaja :D Czekam na flamenco.
a.
Aniu i Michale dziękuje bardzo, normalnie chyba sie uosze 5 cm nad ziemią ;)
a fisz faktycznie użyczony przez Frote (dziękuje). Flamenco też będzie ale nie aż takie czaderskie jak Twoje
dziś oko też można było pożyczyć:) fajowskie
Tomek można było tylko bagnet by nie pasował ;)
no i dzięki za miłe słowo :)
wielkie, wielkie brawa Paweł!!!!
no, ale moje dziecko nie byłoby sobą, gdyby nie wypatrzyło na bębnach koników, jednorożców puchatych:)))
h.
dziękuje bardzo Honorata. jednorożce były chyba prezentami bo w dniu koncertu ten perkusista miał urodziny
ahahah jak przeczytałam Aśce to zastanawiałam się o kogo chodzi :D
ogień, ogień, i jeszcze raz ogień Pawle !
dzięki bardzo Rafał przyzna nieskromnie że też jestem zadowolony z fot ;)
Prześlij komentarz